Problem mieszkaniowy i higiena w Prusach 1806–1871

Autor

  • Dariusz Łukasiewicz

Słowa kluczowe:

czynsz, dom, higiena, kamienica czynszowa, łazienka, mieszkanie, willa

Abstrakt

Problematyka historii codzienności Prus jest czymś nowym w polskim pisarstwie hi-storycznym. Do tej dziedziny należą również dzieje sposobu mieszkania i powiązane z nimi sprawy higieny. Można powiedzieć o stałym postępie w zmianach warunków mieszkaniowych w Prusach w XIX w., ale w nierównym stopniu obejmującym różne grupy ludności. Liczba ludności rosła szybciej niż ilość mieszkań, a z tym rosły ich ceny. Z kolei ceny mieszkań nie przystawały do zarobków, a w związku z czym budownictwo mieszkaniowe pozostawało nieopłacalne. Najważniejszą formą mieszkania stało się mieszkanie mieszczańskie, ponieważ ono to wyznaczyło współcześnie obowiązujący uniwersalny i ponadklasowy model domostwa. Domy chłopskie długo odstawały od miejskich pod względem standardu i wyposażenia. Stop-niowo dawniej bardzo drogie meble z czasem zaczęły być produkowane w coraz bardziej masowy sposób, a w ślad za tym dostępne dla kieszeni średniej klasy. Następowała też spe-cyfikacja mieszczańskiej przestrzeni domowej: upowszechniał się salon, gabinet, biblioteka, buduary dla dam, sypialnia i pokój dziecięcy. Wraz ze specyfikacją zmienił się też język. Dawniej ogólne określenie izba (Stube) zostało zastąpione przez doprecyzowane pojęcie pokój (Zimmer) – dziecinny, gabinet, sypialnia, salon. Dawniej pokoje były przechodnie, teraz pojawiły się korytarze, które zapewniły prywatność przebywających w nich osób. Następowa-ła indywidualizacja dawniej wspólnej przestrzeni. Wyposażenie domu przeciętnego rzemieśl-nika ograniczało się do łóżka, stołu, szafy i komody, albo skrzyni, która stanowiła namiastkę szafy. Zwykle jednak mistrz-rzemieślnik w I poł. XIX w. miał własny dom, reszta wynajmowała mieszkania w czynszówkach. Mieszkania robotników były za to bardzo zagęszczone, bo nie dość, że dla zysku podnajmowano w nich pokoje, to trzeba było także tolerować obecność samotnego brata, czy siostry albo dziadków. Do tego dochodziła znaczna ilość dzieci, cza-sami chętnie wykorzystywanych do pracy w fabryce, np. w przemyśle tekstylnym, co powo-dowało, że jeżeli mieszczanie traktowali dzieci już jako inwestycję, to robotnicy cały czas jako źródło wiecznie brakujących dochodów. „Problem mieszkaniowy” (Wohnungsfrage) była częścią „Problemu społecznego” (Sozialfrage) i w ówczesnej opinii mieszczańskiej był powodem kryzysu moralnego, obycza-jowego i duchowego warstw niższych. Sytuacja mieszkaniowa klas niższych pozostawała zła przez całe XIX stulecie. Konserwatysta Gustaw Schmoller nawoływał, aby „klasy posiadające” obudziły się z drzemki i w końcu dostrzegły rozmiary zagrożenia socjalną rewolucją, do której dojdzie z powodu sprowadzania klas niższych w zakresie stosunków mieszkaniowych do poziomu barbarzyńców i dzikich zwierząt. Jego rozwiązanie miało przeciwdziałać zagro-żeniu komunistycznemu, lecz długo jeszcze miało to nie nastąpić. Nową formą rozwiązywania problemu mieszkaniowego od połowy XIX w. były domy budowane dla robotników przez przedsiębiorców, np. w kraju Saary, na Górnym Śląsku czy w Zagłębiu Ruhry. Domy te miały związać robotnika z zakładem pracy, osłabić jego skłonności do politycznej rewolty. Utrata pracy oznaczała, że tego samego dnia robotnik musiał opuścić mieszkanie. Warto podkreślić, że lokale te miały znacznie wyższy standard niż czynszowe mieszkania robotników.Znacznie gorzej niż dzisiaj przedstawiała się higiena rodziny XIX-wiecznej. Samo słowo „higiena” pojawiło się w języku niemieckim dopiero w początku tego stulecia. W tym zakresie nastąpiły również w tym stuleciu znaczne zmiany.

Pobrania

Opublikowane

2020-02-05

Numer

Dział

Artykuły